Najważniejsze, by finał był dobry
Dziś
ciągniki wspomagają ciężką pracę rolnika. Wśród wielu wiodących marek warto wspomnieć
o Case IH. Ta marka jest znana na całym
świecie. Firma ma obecnie 160 lat tradycji. Zajmuje zaszczytną pozycję pioniera
w branży. Charakterystyczne czerwone maszyny stały się symbolem
zaangażowania i efektywności w
rolnictwie. Ciągniki są konstruowane z myślą o
maksymalnej wydajności i oferują łatwość obsługi oraz komfort pracy operatora. Roman
Krosnowski, prezes Przedsiębiorstwa produkcyjno-rolnego w Sadach Dolnych od
trzech lat użytkuje maszyny Steiger 385. Z czystym sumieniem stwierdza, że do
tej pory go nie zawiodły.
Historia firmy
Przedsiębiorstwo
produkcyjno-rolne Sady Dolne Sp.z o.o. powstało w 1994 roku, po zlikwidowanym
kombinacie rolnym - Bolków. Pan Roman Krosnowski jest współwłaścicielem firmy. Wraz ze wspólnikiem, Henrykiem Podkówką, gospodarują dziś na
areale ponad 1000ha. Część gruntów dzierżawią od Agencji Nieruchomości Rolnej,
od osób prawnych oraz od osób fizycznych. Gospodarstwo koncentruje się na
produkcji roślinnej - rzepak, pszenica, jęczmień, ozimy i jary oraz kukurydza.
Prowadzona jest również hodowla bydła mięsnego w ilości 350 sztuk, w różnych
grupach wiekowych. Firma zatrudnia około 70 pracowników stałych, a w okresie
wzmożonych prac, liczba osób związanych z pracą na roli rośnie. - Mamy
szczęście do pracowników. Potrafią pracować na różnego rodzaju sprzęcie. Są
ludźmi odpowiedzialnymi podczas siewu, oprysków, żniw. Działamy w szczególnych
warunkach. Nasze grunty
są położone na terenach górskich, co się z tym wiąże
ziemie są różnych klas, często niewdzięczne. Warunki klimatyczne mocno skracają
nasze terminy agrotechniczne w porównaniu do innych kolegów, choćby
z
gospodarstw pod Wrocławiem czy Legnicą. Gospodarujemy w górach. W związku z tym nie możemy sobie pozwolić na
jakiekolwiek przestoje ciągników – podkreśla pan Roman Krosnowski. Firma z
Sadów Dolnych prowadzi także działalność usługową. Zajmuje się zimowym
utrzymaniem dróg w powiecie.
Efektywna współpraca
W gospodarstwie
znajdują się dwie maszyny Steiger 385 marki Case. - Pierwszy ciągnik kupiliśmy
w 2009 roku. Po dwóch latach użytkowania stwierdziliśmy, że przydałaby się
kolejna maszyna. Przez tyle lat korzystaliśmy z ciągników innych firm.
Szukaliśmy maszyny, która byłaby nieinwazyjna w czasie wzmożonych prac
polowych. Marzył mi się ciągnik, do którego wsiadam rano, wysiadam wieczorem,
wykonuję niezbędne przeglądy, serwisy. Firma
Osadkowski-Cebulski, dystrybutor maszyn rolniczych umożliwił nam przetestowanie
ciągników bezpośrednio w gospodarstwie. To nasz wieloletni partner, który nas
zaopatrywał w środki produkcji, nawozy, wreszcie w maszyny. Chciałem ciągnika w
miarę prostego, silnego, który oczywiście we właściwy sposób eksploatowany da
mi satysfakcję tego rodzaju, że dane prace będą wykonane na czas. Założeniem
był zakup mocnego ciągnika uciągowego , o dużej mocy, powyżej 300KM, bez
zbędnych dodatków. Ciągnik Steiger 385 który kupiliśmy jest zespolony z
sześciometrowym agregatem - relacjonuje pan Roman. Ciągniki Case są dzisiaj
podstawą gospodarstwa w Sadach Dolnych,
gdzie większość prac wykonywana jest w technologii bezorkowej . Warunkiem
powodzenia technologii bez uprawy roli jest staranne wykonanie siewu,
zapewniające uzyskanie właściwej obsady roślin .Konieczne jest użycie do tego
odpowiedniego ciągnika o dużej mocy oraz specjalnych siewników, których sekcje
są wyposażone najczęściej w tarcze rozcinające glebę. W wykonanych przez nie
szczelinach umieszczany jest materiał siewny. Z relacji pana Krosnowskiego
wynika, ze ciągniki marki Case IH wykazują wysoką efektywność, co ma
bezpośrednie przełożenie na obniżenie kosztów produkcji. Do zalet tych maszyn
można zaliczyć w miarę prostą konstrukcję, dobrą jakość wykonania, niskie
zużycie paliwa w przeliczeniu na hektar. Względy użytkowe mają przełożenie na
bardzo dobry uciąg. Steiner 385 jest zespolony na podwójnych kołach z przodu i
z tyłu, co pozwala w pełni wykorzystać moc 394 koni mechanicznych drzemiących
pod maską.
Koń na którym można polegać
Maszyny w okresie wzmożonych prac, pracują dzień i
noc. - Z ciągnikami do tej pory nie mieliśmy żadnych problemów. Mając
osiemnastoletnie doświadczenie stwierdzam, że jednak można kupić ciągnik, który
może pracować, na którym mogę polegać. Sprzęt jest relatywnie łatwy w obsłudze.
Poszczególne podzespoły nie stanowią żadnych problemów operatorowi. Z serwisu
Osadkowski-Cebulski jesteśmy bardzo zadowoleni, mówię całkiem szczerze. W
przyszłości planujemy kupić kolejne ciągniki średniej mocy. Dziś kierujemy się
niezawodnością maszyn, bliskim serwisem. Stosunek ceny do jakości jest dobry.
Kupiłem sprzęt, by mi służył i jestem z niego zadowolony. Niezawodność ciągnika
jest dla mnie bardzo ważna. Poza tym, ma być przyjazny dla mojej kieszeni.
Steiger 385 jest – stwierdza gospodarz.
Sukces firmy
Pan
Krosnowski jest optymistą. Zawsze widzi w szklance jakąś zawartość, zawsze
stara się dopełnić tę przysłowiową szklankę. Rolnictwo to biznes pod gołym
niebem, tutaj trzeba się liczyć z różnymi niespodziankami, czasem to koło
fortuny. - Jestem zadowolony z tej pracy, daje mi dużo szczęścia i satysfakcji.
Życzyłbym sobie tylko, by przepisy w rolnictwie tak często się nie zmieniały. Korzystamy
z linii pomocowych, z kredytów unijnych. Nie staramy się stać w miejscu. Nie
chcemy prowadzić zachowawczo przedsiębiorstwa. Dziś kto nie inwestuje, nie stoi
w miejscu, lecz wręcz się cofa. Innowacyjność w rolnictwie polega na tym, że
dziś dostęp do wiedzy dla rolników jest dużo prostsza. Wiele rozwiązań, które
znajdują później na stałe zastosowanie w rolnictwie trafia najpierw do tych
dużych gospodarstw, to jest testowane, później mniejsi gospodarze biorą z nas
przykład. Pewnych technologii nie da się sprawdzić na 10,15,20 czy 50 ha.
Trzeba trochę innego spojrzenia, innego podejścia do sprawy. Nie sztuka
powiedzieć, że w życiu zrobiło się wszystko dobrze, bo sukcesy składają się z
różnych posunięć i nie wszystkie są trafne, człowiek stara się, by finał był
dobry. Nasz dzień pracy rozpoczyna się o godz. 6.00. Spotykamy się z kadrą
kierowniczą, to w zasadzie spotkanie towarzyskie, przy kawie, herbacie.
Podsumowujemy dzień poprzedni, ustalamy plan pracy na dzień obecny. Od 7.00
ludzie zaczynają pracę. W zależności od tego czy dzień jest zakontraktowany na
8 czy więcej godzin, w ciągu dnia następują poprawki, jakieś zmiany uzależnione
choćby warunkami pogodowymi. Mój telefon jest cały czas włączony, muszę mieć
ścisły kontakt z pracownikami, z kadrą kierowniczą. Wychowałem się na
gospodarstwie 15ha, gdzie w zasadzie wszystko robiło się ręcznie. Zawsze
mówiłem, że to będzie ostatni zawód, który wybiorę. Jednak, jak mawiają: „nigdy
nie mów nigdy”. Modernizm który nastąpił w mechanizacji rolnictwa mocno zmienił
moje podejście do rolnictwa. To mój pomysł na biznes. Jest to o tyle ciekawe, że
dnia poprzedniego nie da się powtórzyć w następny dzień – podsumowuje pan Roman
Krosnowski. Ustawienie mocy dla indywidualnych potrzeb Twojego ciągnika oraz Twojego
gospodarstwa w bezpiecznym zakresie
Funkcjonalne żurawie www.hydro-crane.pl. Firma z bogatym doświadczeniem.
OdpowiedzUsuńJa jestem zdania, że samo rolnictwo ogólnie jest ciężką pracą ale na pewno dającą również sporo satysfakcji. Jednak jeśli ktoś sieje pszenicę to na pewno słyszał o miotle zbożowej https://www.dziennikwschodni.pl/artykuly-sponsorowane/miotla-zbozowa-narastajacy-problem-w-uprawie-pszenicy,n,1000240559.html i wtedy powstaje poważny problem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRolnictwo jest bardzo ważną sferą i każdy rolnik musi posiadać w swoim gospodarstwie odpowiednie wyposażenie. Są to między innymi profesjonalne maszyny rolnicze. Myślę, że przydać się może na przykład kombajn do buraków. Warto wiedzieć, gdzie można takich maszyn szukać.
OdpowiedzUsuń